sobota, 5 października 2013

Rozdział 3. Co to za chłopak ?

Zwiedzałyśmy Londyn w pewnym momencie zgłodniałam .
- Sandra , proszę cię chodź coś zjeść .
- Victoria ty żarłoku !
- No chodź - złapałam dziewczynę za rękę i ciągnęłam w stronę restauracji .
- Victoria ! Spokojnie !!
- Nie !!
- Ehh ...
- Nie wzdychaj tylko chodź .
- Okey ... - szłyśmy w stronę restauracji , miałam zamiar otwierać drzwi a tu Sandra wykrzyknęła .
- Ej , ty Victoria ...
- Co  ?
- To jest Nando's
- Tak , tak fajnie chodź bo jestem głodna .. - wciągnęłam Sandrę do środka . Siadłyśmy przy stole i zaczęłyśmy zamawiać .
- Dzień dobry , a więc tak .. Ja poproszę ziemniaki , kotleta i jaką sałatkę , no i do tego może być mała cola.
- Czyli zestaw numer 5 . A dla pani ? - Kobieta spojrzała na mnie , a Sandra złapała się za głowę .
- No wiec tak poproszę dużą cole , frytki numer 7 , hamburger
- Mały ?
- Nie , duży , do tego jeszcze gofry zestaw numer 23 i 
- Victoria już ? - zapytała Sandra .
- Tak , jak na razie to wszystko .
- Yyy dobrze - kobieta uśmiechnęła się i poszła .
- Vicky gdzie ty to wszystko mieścisz ? A w dodatku jesteś chuda !
- Bywa < haha >  - dostałyśmy jedzenie które zamówiłyśmy , zapłaciłyśmy i zaczęłyśmy się zbierać , szłam pierwsza a za mną Sandra do środka wszedł blondyn .... Ładny , wręcz piękny i tajemniczy , ale kogoś mi on przypominał ...Chłopak ten trochę wyższy ode mnie , blond włosy , ciemne okulary więc oczów nie widziałam , kogoś mi przypominał ... aż za bardzo ale w ostatniej chwili się opamiętałam bo to nie możliwe że go spotkam , z moim szczęściem powodzenia życzę ... Chłopak spojrzał na mnie i uśmiechnął się , Sandra sądzi że gdy wyszłam oglądał się za mną , nie jestem do tego przekonana ale okey ...
*** W Domu ***
Siedzę na kanapie i gapię się w ścianę , do salonu wchodzi Sandra .
- Yyy .. Victoria co ty robisz ?
- A , nic nic ... Zamyśliłam się trochę 
- Właśnie widzę ..
- Wiesz co boli mnie głowa idę się położyć
- No okey - poszłam do pokoju , zamknęłam drzwi i podeszłam do okna po telefon , odruchowo wyjrzałam przez okno , koło mojego bloku na ławce siedział blondyn , ten sam  którym minęłam się w drzwiach w Nando's  , wybiegłam z pokoju na klatkę , zbiegłam po schodach w dół , spojrzałam na ławkę ale jego już nie było spojrzałam najpierw w prawo , a potem w lewo nie było go !! Wdawało mi się to dziwne , no ale cóż . Zrobiło mi się zimno spojrzałam na ziemie i na moje nogi .
- No tak jestem w skarpetkach , mądra ja - powiedziałam pod nosem . Wracałam na górę po schodach do domu , Sandra była na klatce i patrzyła się na mnie jak na wariata .
- Nawet nie pytaj
- I nie zamierzam ..... - poszłam do pokoju jeszcze raz spojrzałam przez okno , ale nikogo nie było , chyba muszę się leczyć mam jakieś zwidy ... Dobra idę się kąpać za dużo myślę .
                 
Kiedy się kąpałam zauważyłam że nie mam bransoletki , którą dostałam od Sandry na 16 urodziny , nie żeby co ale ona jest dla mnie ważna !! Dobra może się nie skapnie że mi wyleciała , ale gdzie ona mogła mi wylecieć ?! ... Może wtedy kiedy zahaczyłam w Nando's o drzwi ? Muszę jutro się tam przejść , a teraz idę spać ..........
*** Następny dzień *****
Wstałam o 10 ubrałam się , pomalowałam się i ułożyłam włosy .

Potem poszłam do kuchni zrobiłam sobie płatki , a do kuchni weszła Sandra.
- Hejka
- Hejka , co tam ?
- A no git , zaraz wychodzę .
- Gdzie ?
- A no idę , poszukać pracy czy coś ...
- Okey , jak coś to mi też coś znajdź .
- Okey , posprzątasz dziś w domu ?
- No jasne
- Dobra , ja wychodzę jak coś to mam telefon , pa - wyszłam z domu i poszłam prosto do Nando's .
** W Nando's **
Podeszłam do kelnerki która nas obsługiwała .
- Przepraszam
- Tak ?
- Wczoraj byłam tu z kuzynką i gdy wychodziłam zahaczyłam ręką o drzwi i prawdopodobnie zerwała mi się bransoletka , nie widziała może panie jej ?
- Bransoletka ?
- Tak , wchodził też taki chłopak w blond włosach .
- < haha > Tak chłopak w blond włosach
- Co w tym śmiesznego ?
- A nic , nic niestety nie mogę powiedzieć , hmm ten chłopak schylał się po coś i wybiegł za panią , a mi powiedział że będzie potem , nie złapał pani ?
- No właśnie nie
- No to na pewno znajdzie , a jeśli coś niech pani przyjdzie o 20 , on jest stałym klientem - kelnerka się uśmiechnęła i poszła , a ja się zastanawiałam o co jej chodziło . Wyszłam z Nando's i szłam przez miasto szukając jakiejś pracy . Po chwili zauważyłam kartkę na drzwiach pod mini Spa
                                     ,, Przyjmę dwie pracownice od zaraz !!   ''
Weszłam do środka i zapytałam się o pracę , powiedzieli mi żebym przyniosła jeszcze dziś dokumenty moje i mojej kuzynki powiedziałam że za godzinę będę dziewczyna się do mnie uśmiechnęła , a ja wyszłam i przyszłam powrotem dając jej dokumenty ona na nie spojrzała i powiedziała
- No to witam panią i pani kuzynkę w pracy , zaczyna pani od poniedziałku , dobrze ?
- Dziękuję ! Oczywiście poniedziałek pasuje .
- Dobrze to dam pani plan pracy , małą broszurkę o nas i witamy panie w pracy , widzę że pani ma na ten temat doświadczenie .
- Tak , już pracowałam jako fryzjerka i kosmetyczka .
- A kuzynka ?
- No a kuzynka tylko jako fryzjerka
- No ale posiedzi to się nauczy < ha ha > A tak ogólnie to mam na imię Ness i jestem tu szefową
- Nie jesteś za młoda na szefową ?
- No coś ty mam dopiero 20 lat .
- Serio ? Wyglądasz przynajmniej na 17 albo 18.
- < ha ha >
- A ja jestem Victoria
- Miło mi cię poznać
- I nawzajem , a teraz przepraszam ale muszę iść jeszcze załatwić parę spraw
- Okey , pa
- Pa ..... - wyszłam z salonu , chodziłam po Londynie , potem zaszłam do domu Sandry nie było , a ja myślałam o tym chłopaku którego widziałam .............
**** Kilka godzin potem ***
Za nim się obejrzałam była 18:40 wyszłam z domu i szłam do Nando's . Weszłam do środka ale nikogo tam nie było oprócz kelnerki i kucharza , było już 15 po 20 a jego dalej nie było , trochę mi się śpieszyło ponieważ chciałam siąść na laptopa i pogadać na Skype z Karoliną .
- Dobra wiesz co ja idę
- Okey , powiem mu że byłaś
- Dzięki - wyszłam z baru i kierowałam się do domu ...
** Kilka Minut Potem ***
*** Widokiem Tajemniczego chłopaka ***
Mam nadzieję że dziś spotkam tę ładną dziewczynę , ale jak się dowie kim jestem boję się że będzie miała taką samą reakcję jak inne , nie mogę się wydać , po prostu oddam jej bransoletkę , o boże jest już 19:50 , muszę jechać do Nando's mam zarezerwowany stolik i może spotkam tę dziewczynę .
** Na miejscu ( w Nando's ) ***
- Wszedłem do środka ale nikogo tam nie było .
- Cześć Niall - powiedziała kelnerka .
- Cześć Diana , była dziś tutaj ta dziewczyna ?
- Tak ! Wyszła nie dawno może ją złapiesz , poszła w lewo
- Dzięki ! - wybiegłem z Nando's i biegłem za tamtą dziewczyną z nadzieją że ją spotkam , ale co jej powiem ? Stanę przed nią i powiem jej ,, Cześć jestem Niall Horan i mam twoją bransoletkę '' , a co jeśli okaże się zwariowaną fanką ? A co jeśli ona wcale nie lubi One Direction i mnie ? Trudno trzeba zaryzykować , fajnie by było gdyby okazało się że jest moją fanką ale taką z którą dało by się pogadać ....
Czy to nie jest ta dziewczyna ? Muszę ją dogonić !
** Z widoku Victorii **
Ja to mam pecha , nie dość że się łudzę że spotkam One Direction , to jeszcze  zgubiłam bransoletkę , bransoletkę która była dla mnie ważna , szłam prosto do domu aż nagle ktoś złapał mnie za ramię .
- Cześć
- O boże jak mnie wystraszyłeś , czy ty jesteś mądry ?!
- Przepraszam , nie chciałem cię przestraszyć
- No dobra , nic nie szkodzi ... ej właśnie nie znalazłeś przypadkiem mojej bransoletki ?
- Właśnie dlatego cię zatrzymałem , chciałem ci ją oddać już wczoraj ale cię nie dogoniłem , proszę to jest twoja bransoletka .
- Dziękuję
- Proszę - chłopak się do mnie uśmiechnął a ten uśmiech coś mi mówił , jakbym gdzieś go już widziała i ten głos ....
- Eemm bo chciałem się coś ciebie zapytać
- Tak ?
- Masz na jutro jakieś plany ?
- Jutro jest Niedziela więc nie
-A chciałabyś gdzieś jutro wyskoczyć ?
- Jasne , ale mam pytanie wiem że to głupie ale na serio muszę je zadać bo mnie to męczy .
- Tak ? - powiedział zdenerwowany chłopak
- Przypominasz mi jednego chłopaka i  jeśli na serio nim jesteś to ja chyba śnię i uszczypnij mnie .
- Tak jestem Niall Horan - mina chłopaka zrobiła się taka jakaś dziwna , jakby bał się że zacznę piszczeć i robić mu rewolucje jak inne fanki .
- Miło mi Niall , mam na imię Victoria , to co do jutra ? - powiedziałam to spokojnie bo wiem że to jest normalny chłopak tylko że sławny , a mi wcale nie chodzi o jego sławę tyko o to kim on na prawdę jest , cieszę się że go poznałam dalej nie mogę w to uwierzyć , było we mnie tyle emocji a ja trzymałam się na ziemi .
- Victoria ? Ładne imię , mam pytanie
- Tak ?
- Nie piszczysz , dlaczego ? Nie jesteś fanką ? Przecież masz pierścionek z One Direction
- Jestem fanką , zachowuję się normalnie bo umiem się opanować , ale tak naprawdę w duchu piszczę i się cieszę < ha ha>  a po drugie jesteś normalnym chłopakiem i wiem że chcesz być traktowany normalnie .
- Zgadza się ! Czyli wiesz co czuję ?
- Tak , do jutra Niall .
- Do jutra , Victorio .....
** Widokiem Nialla *****
Dziewczyna poszła prosto a potem skręciła do klatki ,  nie wiedziałem o niej nic oprócz tego że ma na imię Victoria , że jest fanką One Direction i że nie piszczy mi w twarz mam nadzieję że poznam ją bardziej , ma ładne oczy i wydaje się że ma fajny charakter ......



----- I jak podoba wam się rozdział ?? :D Dziękuję wam wszystkim którzy komentują mojego bloga , dzięki wam mam ochotę pisać , to jest dla mnie wsparcie bo wiem że jesteście przy mnie :)) [ Plus przepraszam że tak rzadko daję nowe notki ale zrozumcie szkoła i mało czasu a chciałbym żeby rozdziały były długie i wciągające <3 ]                  Kocham Was <3

                                                                         Follow me I Follow Back --> @torinkaa
                                                                         I obserwujcie bloga :)))    / Pozdrawiam . 

1 komentarz:

  1. *-* Genialne :D
    Czekam na next c:
    Zapraszam : http://onedirection-my-love-my-life.blogspot.com/ | http://light-in--the-tunnel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń