niedziela, 10 listopada 2013

Rozdział 7. No więc Cześć ....

Dzień minął mi bardzo szybko , w pracy nie było aż takiego ruchu tylko z 8 osób . Wychodziłam z pracy i szłam razem z Sandrą po kawę , nagle ktoś złapał mnie za rękę .
- Hej
- Niall ??!!!
- Cicho bądź !< haha>
- No tak Sorry .
-To co idziemy ?
- Tak ale miałam ochotę na kawę
- Napijesz się u mnie , chodź
- No okey , ale
- Ale co?
- Podwieź mnie do domu .
- Po co ?
- Chcę się przebrać
- Ale wyglądasz dobrze
- Nie wygodnie mi , proszę ...
- No okey ale masz 10 minut na przebranie !
- Dziękuję -Razem z Sandrą pobiegłyśmy na górę się przebrać i ogarnąć , przyznam było więcej niż 10 minut, ale to nic.
                                           

Sandra ubrała to ... 
                 
A ja ubrałam to .... 
 Zeszłyśmy na dół , oczywiście Niall się oburzył że tak długo.
*** Na miejscu ***
 Podjechaliśmy pod wielki , piękny dom , nie mogłam uwierzyć w to co widziałam .
- No to jesteśmy - powiedział chłopka stojąc pod domem - to co wchodzicie ?
- Emm - Sandra wyszła już z auta a ja siedziałam w aucie , chłopka spojrzał na mnie i złapał mnie za rękę.
- Ej nie bój się , przecież oni nie gryzą
- Wiem -uśmiechnęłam się do chłopka .
- No to chodź - szłam razem z Sandrą za Niallem , weszłyśmy do domu ....
-Wchodźcie - powiedział chłopak otwierając drzwi . Weszłyśmy do domu i to wszystko było jakieśinne wszędzie instrumenty muzyczne , złote płyty i tym podobne ,
- Cześć dziewczyny ! - Wrzasnęli wszyscy .
- Emm Cześć ja jestem Victoria , a to jest Sandra, moja kuzynka .
- Wiesz co Victoria , co jak co ale przedstawić to ja się umiem .
- <haha> - zaśmiali się wszyscy razem ze mną .
- Hejka ja jestem Zayan
- A ja jestem Liam ,a tak wogóle to macie fajne imiona , skąd jesteście ?
- Z Polski .
- Serio ? Z Polski ? Ponoć mam tam jakąś rodzinę , ale niestety nigdy jej nie poznałem
- Może jeszcze poznasz -uśmiechnęłam się z Sandrą do chłopaka .
- Dobra , tam z Polski czy nie z Polski na koniec Ja ... !! Ja jestem Louis Tomlinson , ale pewnie mnie znacie niewiasty - chłopak zaczął się śmiać z własnych słów.
                 
- A .. a ja jestem Harry, miło mi was poznać - wzrok Harrego zatrzymał się na Sandrze , jego oczy zrobił się duże i błyszczące .....
- Heeeej - odpowiedziała Sandra , nogi jej się ugięły .
- To to idziemy coś zjeść , bo jestem głodny przerwał Niall .
- No ja też jestem głodna .
-  Spoko , zrobiłem sałatkę owocową - powiedział Liam .
- Trochę mało
- Niall , do cholery uspokój się , każdy ma po takim talerzu !!
- A gdzie do cholery marchewka !
- Louis , ty też
- Tak !!
- Na następny raz sami sobie róbcie przystawki !!
- Liam spokojnie - pogłaskałam chłopaka po ramieniu
- Jak ja mogę być spokojny ?
- Licz od 5 do 0
- 5,4,3,2,1,0
- Lepiej ?
- Tak
- No to dobrze , zorbie naleśniki z czekoladą co ty na to ?
- Hmm.. Ale żeby gość gotował ?
- Lubię gotować , przy okazji poznamy się
- No spoko - zaczęłam robić z chłopakiem stertę naleśników z czekoladą ..
Wszyscy przyszli do jadalni , stół był nakryty i takie tam ...
- No widzisz Liam i to jest jedzenie . Lepiej się ucz od Victorii
- Niall , przestań
- Ale Vicky , taka jest prawda
- Przestań podjudzać
- No okey - wszyscy zaczęliśmy jeść , było bardzo fajnie , wszyscy się lepiej poznaliśmy , potem oglądaliśmy film a gdy skończyliśmy , zostałyśmy zaproszone , na obiad .
- To co przyjdziecie jutro ? - zapytał Harry
- Jasne , a o której ?
- A która Wam pasuje ?
-  Jutro kończymy o 14:00
- No to jutro razem z Niallem przyjedziemy po Was o 15 , okey ?
- Spoko , to do jutra ...
- Podwieźć was ? - zapytał chłopaczek w kręconych włosach
- Nie , trzeba przejdziemy się
- Okey , to do jura .....
- Do jutra - razem z Sandrą pożegnałyśmy się z chłopakami , drzwi się zamknęły a ja uśmiechnęłam się pod nosem .......



środa, 16 października 2013

Rozdział 6.

Wstałam o godzinie 5:00 , poszłam do łazienki wzięłam prysznic ubrałam się , lekko pomalowałam i rozczesałam włosy .
Dzisiaj razem z Sandrą idziemy pierwszy raz do pracy , mam nadzieję że będzie dobrze , trochę się stresuje ale to minie , bynajmniej tak sądzę ... Wyszłam z łazienki , Sandra już była w kuchni kończyła robić kanapki
- Hej Sandra
- Hejka , jak się spało ?
- A no git , a tobie ? Co robisz do jedzenia ?
- Też git , kanapki z serem , szynką i pomidorem
- Spoko , która jest godzina ?
- 6:00 , a na którą mamy do pracy ?
- Na 7:15 dziś , skończyłaś już te kanapki ?
- Tak , masz
- Dzięki - siadłam do stołu i zaczęłam jeść kanapki , wyciągnęłam telefon i zaczęłam się nim bawić weszłam na internet i Twittera .
Niall Horan napisała 5 minut temu :  ,, Good Morning all !! xx '' - Nie wiem co mnie wzięło więc mu odpowiedziałam , tak samo jak inne fanki .
,, Hello Niall !! Happy Day '' - odłożyłam telefon , a po kilku sekundach przyszła mi reakcja z Twittera od Nialla ; ,, Thanks Vicky !! Mutally ''
,, Thanks Niall ... '' -
No i w ten  to sposób zaczęliśmy pisać , pytał się mnie czy mam jakieś plany na dziś powiedziałam mu że idę dziś do pracy , a o na to do której pracuję powiedziałam mu że do  14:15 , a on na to czy się dziś spotkamy ...
,, Sure ! About 16 for me ? ''
,, Yeah ! xx Bye '' -
No i na tym się skończyło , wyszłyśmy z domu około 6:35 no i poszłyśmy do pracy przy okazji kupiłyśmy sobie po kawie .
*** W Salonie **
Weszłyśmy do Dużego Salonu , na samym środku Stała Ness .
- Cześć Ness
- O cześć Vicky , a ty to pewnie Sandra , prawda ? - zapytała wskazując na Sandrę .
- Tak , ja jestem Sandra , kuzynka Victorii .
- No da się skapnąć , okey a więc to jest mój salon , rozgośćcie się .
- Emm.. Ness , a ile to osób pracuje ?
- No więc Ja , Wy , taka jedna Emily, Leon i Dagmara  .
- Czyli razem 6 osób ?
- Tak , ale Emily z Leonem i Dagmarą  wzięli sobie wolne.
- Czyli dziś jesteśmy tylko w trójkę ?
- Tak , ale dziś nie będzie nic do roboty .... Możecie sobie porobić jakieś fryzury , albo paznokcie sobie poróbcie , no nie wiem coś poróbcie ..
- Na serio ? W pracy ? - zapytała Sandra .
- Wiesz co , ja jestem wyluzowaną szefową , a teraz zmykajcie coś robić , a ja idę do sklepu za rogiem po coś do jedzenia .
- Okey - Pierwszy dzień w prac szybko zleciał  , siedziałyśmy i dobrze się bawiłyśmy a Ness jest naprawdę wyluzowana .
Victoria bawiła się włosami Sandry .
Sandra pomalowała Victorii paznokcie .

Za nim się obejrzałyśmy była już 14 , Ness wypuściła nas szybciej bo musiała lecieć załatwić parę spraw .
- Dobra dziewczyny , to jak coś to do jutra .
- A na którą przyjść ?
- Na 9:00 do 16 .
- Okey , pa Ness .
- Pa dziewczyny - dziewczyna pobiegła do auta i odjechała .
- To jakie masz plany a na dziś ? - zapytała Sandra gdy powoli wracałyśmy do domu.
-  Em.. No o 16 spotkam się z Niallem
- Hmm ... To może zaproś go do nas oglądniemy jakiś film , co ty na to ?
- Emm spoko , z internetu się coś puści
**** Godzina 16 **
( Puk , puk ) - już idę zawołałam , poszłam otworzyć drzwi .
- Hej Niall
- Hej Victoria , to co robimy ? Jedziemy gdzieś czy coś ?
- Hmm a może zostaniemy u mnie ?
- Spoko
- No to chodź ze mną do salonu , poznasz Sandrę .
- Okey - poszliśmy do Salonu , na ziemi siedziała Sandra i jadła wafelka popijając kakaem .
- Hej Sandra , chciałam ci kogoś przedstawić ... To jest Niall
- Hej Sandra - powiedział Irlandczyk
- Hej , to co oglądamy film ?
- Jasne ,to może Niall coś zaproponuje ?
- Ja ? Czemu ja ??
- Bo jesteś gościem
- Ale ja nie znam żadnych filmów
- A znasz Irlandzkie szczęście ? - zapytała Sandra a ja parsknęłam śmiechem .
- No jasne , ja mam Irlandzkie Szczęście < haha >
- To jest bajka ! Nie chcę tego
- Ale Vicky będzie śmiesznie - chłopak spojrzał mi w oczy.
- No okey - zaczęliśmy oglądać film i rzeczywiście było śmiesznie , Niall śpiewał i tańczył a ja nie mogłam się powstrzymać od śmiechu . Po kilku godzinach oglądania i śmiania się Niall musiał już iść.
- Ej wiecie co dziewczyny .. Ja będę już się zwijał
- Okey , to cię odprowadzę do Auta , okey ?
- Spoko - zeszliśmy na dół no i po drodze gadaliśmy
- Vicky jutro zapraszam ciebie i Sandrę do mnie
- No , nie wiem
- Ale to nie było pytanie tylko stwierdzenie , więc jutro o 16 ?
- Do godziny 16 pracuję
- Ahaa , no to przyjadę pod twoją pracę
- No okey
- Ja poznałem Sandrę to teraz wy poznacie chłopaków z One Direction , okey ?
- Co ?! Nie !
- Wiem że jesteś wstydliwa , ale przy nich nie na długo ...
- Ehh.. Niech ci będzie blondasku
- Haha ja ci dam blondaska
- Pff , dobra jedź już
- Wyganiasz mnie ? - chłopak spojrzał mi w oczy i się zbliżył
- Ciebie ? No co ty , nigdy < haha >
- No ja myślę , dobra ja już będę szedł
- Okey , pa
-Pa - chłopak jeszcze bardziej się do mnie zbliżył i mnie przytulił , to było słodkie a serce o mało mi nie wyskoczyło z klatki piersiowej !!
                 

wtorek, 15 października 2013

Rozdział 5.

Weszłam do domu było już po 21 , Sandra siedziała w salonie i gadała z Olką na Skype . Szłam do pokoju , po cichutku na paluszkach tak aby nie przeszkadzać Sandrze .
- Victoria ! Chodź tu szybko
- No okey ..
- I jak tam było na randce z Niall 'em Horanem ?
- Bardzo fajnie i to nie była randka tylko zwykłe spotkanie
- Tak , tak jasne
- No tak
- A poznałaś już One Direction ?
- Nie ! TO było tylko zwykłe spotkanie... Poznawaliśmy się
- Aha , niech ci będzie mam jeszcze jedno pytanie
- Jakie ?
- Dlaczego masz takie rumieńce ?
- Ja rumieńce ? -  spojrzałam w lustro , a moje policzki były różowe , gorzej niż różowe a gdy Sandra gadała o Niall'u serce biło mi szybciej , to wszystko było dziwne
- Tak
- Nie wiem , zimno jest na polu idę się przebrać i idę do pokoju , pa Ola , Pa Sandra
- Pa - powiedziała Ola , a Sandra spojrzała na mnie i zaczęła dalej gadać z Olką . Poszłam do łazienki , zmyłam makijaż i przebrałam się w dresy .
Położyłam się w pokoju na łóżku najpierw gapiłam się w sufit , aż sięgnęłam po laptopa weszłam na ask.fm , facebooka , twittera i skypa , no ale na asku nie miałam żadnych pytań , na skype nikogo nie było , facebook strasznie mnie nudzi miałam jakieś z dwie wiadomości i kilka powiadomień no i został twitter , nie mogłam uwierzyć w to że Niall Horan mnie zaobserwował i nagle z 1.000 osób zrobiło się 11.000 tysięcy osób to było dziwne , chciałam napisać coś do Nialla ale ostatni wpis dodał godzinę temu , zaczęłam przeglądać twittera , odpisywać ludziom aż w końcu poczułam się zmęczona i napisałam ...
       -  ,,  Good night , all !! xx [ Dobranoc xx]  '' - Ludzie odpisywali mi dobranoc , kolorowych , miłych snów i takie tam , nawet Niall mi odpisał  , taka mała rzecz a cieszy .
       - ,, Good night , sun xoxo'' - to było naprawdę słodkie . Odłożyłam laptopa na bok i leżałam w łóżku myślałam nad tym wszystkim czy ja przypadkiem nie śnie , czy naprawdę go poznałam ? Tak poznałam go , ale co dalej ? A co jeśli się już nie spotkamy ? Czy to było jednorazowe spotkanie ? Ale odpisał , nie ja jestem tylko naiwna przecież ja nie mam szczęścia w życiu chyba że coś się zmieniło , było by wspaniale gdybym mogła z nim być, ale czy to jest realne ?
Za dużo pytań , za mało odpowiedzi pierwszy raz kogoś tak mocno pokochałam , wcześniej nie kochałam Nialla tak mocno bo go nie znałam ale zdarzył się cud , wszystko się zmieniło poznałam go i naprawdę pokochałam , no chyba że to tylko zauroczenie , spędziłam z nim tylko jeden dzień , jak to wszystko się potoczy ? Sama nie wiem , chyba za dużo myślę najlepiej będzie gdy położę się spać .....


*** Hejka Przepraszam że takie krótkie i nudne ale to jest początek a w dodatku szkoła , zrozumcie :)) Proszę o jak najwięcej komentarzy , to dodaje mi dużej motywacji *** <3







wtorek, 8 października 2013

Rozdział 4. Koniec i Początek dnia

- Sandra ! Sandra !! - wbiegłam do domu krzycząc .
- Co się stało ? - zapytała dziewczyna wychodząc z pokoju .
- Nie uwierzysz mi kogo spotkałam , ja.. ja sama w to nie wierzę .
- Kogo ? Spotkałaś ?
- Nialla Horana !!!
- Co jakim cudem ? !! - zapytała zdziwiona , a zarazem podniecona dziewczyna .
- No bo wczoraj byłyśmy w Nando's i był ten chłopak blondyn i ii i ja się na niego zagapiłam i zahaczyłam ręką o klamkę czy coś i spadła mi ona , w sensie ta bransoletka
- II ?? ?
- I nie przerywaj mi !! Eee na czym ja to skończyłam ?
- Że zahaczyłaś bransoletką o drzwi ...
- A tak , no i ja ją zgubiłam i wiesz jaka ta bransoletka jest dla mnie ważna
- No wiem
- No właśnie więc zaczęłam ją szukać , no i okazało się że ten chłopak ją znalazł i był w Nando's ale ja już wyszłam , a on wybiegł za mną !!!
- I to był Niall ?
- Tak !!
- Na pewno ? Nie robisz sobie ze mnie jaj ?
- No Ku*wa wiesz co ? W takich sprawach nigdy !!! Na prawdę , zresztą jak mi nie wierzysz to jutro się przekonasz !!
- Niby dlaczego ?
- Zapytał się mnie czy nie mam na jutro planów , powiedziałam że nie !! I się umówiliśmy na jutro !!
- Ku*wa ty na serio nie robisz sobie jaj ... Aaaaaa - dziewczyna złapała mnie za rękę a ja ją zaczęłyśmy piszczeć i skakać .
- Dobra , dobra dosyć ! Jesteśmy głupie !!
- Masz rację , a jak zamierzasz się jutro ubrać ?
- Jeszcze nie wiem , a właśnie i zaniosłam nasze dokumenty do tego salonu i...
- I .. ?
- I zaczynamy od poniedziałku
- Aaa
- Aaa - znów zaczęłyśmy piszczeć .
- Wiesz co Vicky
- Hmm ?
- Trzeba to opić - dziewczyna otworzyła lodówkę i wyciągnęła wino
- No nareszcie dobrze mówisz ! - otworzyłam szafkę i wyciągnęłam kieliszki . Sandra nalewała . Wypiłyśmy z cztery kieliszki , oglądnęłyśmy film i położyłyśmy się spać ....
***Następny dzień **
Wstałam o 10 , poszłam do łazienki wzięłam kąpiel , pomalowałam się , uczesałam i ubrałam .
Sandra jeszcze spała , a ja zaczęłam robić naleśniki na śniadanie .
- Mmm , co tak ładnie pachnie - do kuchni weszła Sandra.
- A no , naleśniki robię
- A dla mnie się coś znajdzie ?
- Jasne kochanie - siadłyśmy na kanapie w salonie i zaczęłyśmy jeść śniadanie . Strasznie się przejmowałam dzisiejszym dniem bo miałam się spotkać z Niallem , a co jeśli to jednorazowe spotkanie ? A co jeśli będę jego pośmiewiskiem ? Czasem mam tak że strasznie się stresuje a dzisiaj ? Dzisiaj to jest koszmar bo dlaczego Niall miałby się zaprzyjaźnić z taką dziewczyną jak ja ? Nigdy nie wierzyłam że go spotkam , fakt , faktem co noc się modliłam , ale po jakimś czasie straciłam na dzieję, czyżby mój anioł stróż mnie wysłuchał ? Dlaczego ja się tak stresuję ? Ehh...
- Victoria ...
- Tak ? - zapytałam zamyślona
- Czyżby ten chłopaka na dole to nie jest Niall ?
- Co ?! - podbiegłam do okna - Faktycznie to Niall .
- No to idź , bo czeka
- Yyy ...
- No idź
- Yy okey - złapałam za telefon i wybiegłam z domu .
** Na dole ***
- Cześć Victoria - powiedział blondyn .
- Hej Niall - powiedziałam zawstydzona .
- Co tam ? Jak się spało ?
- Dobrze , hmm jak się spało ? Też dobrze . A u Ciebie co tam ? Jak się spało ?
- Dobrze , wczoraj gdy wróciłem poszedłem z Harrym do kina , potem wróciłem i położyłem się spać i powiem ci szczerze że przyśniłaś mi się . Pierwszy raz od wielu lat przespałem całą noc, bo wiesz te koncerty ...
- Rozumiem
- Zawsze tak mało mówisz ?
- < ha ha >  No co ty , jak mnie poznasz to dopiero wtedy zacznij mnie oceniać
- < Ha ha > zapamiętam to sobie , a tak wogóle to zapomniałaś mi dać swój numer telefonu .
- Ja ?
- Tak ty - uśmiechnął się chłopak
- Nie prawda , to ty zapomniałeś się zapytać ?<haha>
- Dobra , przepraszam cię to mój błąd
- No raczej ...
- To co dasz mi ?
- Okey ..
- Masz mój telefon i zapisz mi go - chłopak dał mi do ręki swój telefon , wybiłam mój numer telefonu .
- No to dziękuję
- Proszę
- Napiszę ci Sms'a
- Okey -,,To co idziemy gdzieś ? ''  taką dostałam treść sms'a od chłopaka .
- Jasne - odpowiedziałam . Poszliśmy do parku , siedliśmy na samym końcu na ławce gadaliśmy bardzo długo , on w pewnym sensie poznał mnie a ja jego , jest bardzo fajny , jest inny niż opisują go gazety ......

sobota, 5 października 2013

Rozdział 3. Co to za chłopak ?

Zwiedzałyśmy Londyn w pewnym momencie zgłodniałam .
- Sandra , proszę cię chodź coś zjeść .
- Victoria ty żarłoku !
- No chodź - złapałam dziewczynę za rękę i ciągnęłam w stronę restauracji .
- Victoria ! Spokojnie !!
- Nie !!
- Ehh ...
- Nie wzdychaj tylko chodź .
- Okey ... - szłyśmy w stronę restauracji , miałam zamiar otwierać drzwi a tu Sandra wykrzyknęła .
- Ej , ty Victoria ...
- Co  ?
- To jest Nando's
- Tak , tak fajnie chodź bo jestem głodna .. - wciągnęłam Sandrę do środka . Siadłyśmy przy stole i zaczęłyśmy zamawiać .
- Dzień dobry , a więc tak .. Ja poproszę ziemniaki , kotleta i jaką sałatkę , no i do tego może być mała cola.
- Czyli zestaw numer 5 . A dla pani ? - Kobieta spojrzała na mnie , a Sandra złapała się za głowę .
- No wiec tak poproszę dużą cole , frytki numer 7 , hamburger
- Mały ?
- Nie , duży , do tego jeszcze gofry zestaw numer 23 i 
- Victoria już ? - zapytała Sandra .
- Tak , jak na razie to wszystko .
- Yyy dobrze - kobieta uśmiechnęła się i poszła .
- Vicky gdzie ty to wszystko mieścisz ? A w dodatku jesteś chuda !
- Bywa < haha >  - dostałyśmy jedzenie które zamówiłyśmy , zapłaciłyśmy i zaczęłyśmy się zbierać , szłam pierwsza a za mną Sandra do środka wszedł blondyn .... Ładny , wręcz piękny i tajemniczy , ale kogoś mi on przypominał ...Chłopak ten trochę wyższy ode mnie , blond włosy , ciemne okulary więc oczów nie widziałam , kogoś mi przypominał ... aż za bardzo ale w ostatniej chwili się opamiętałam bo to nie możliwe że go spotkam , z moim szczęściem powodzenia życzę ... Chłopak spojrzał na mnie i uśmiechnął się , Sandra sądzi że gdy wyszłam oglądał się za mną , nie jestem do tego przekonana ale okey ...
*** W Domu ***
Siedzę na kanapie i gapię się w ścianę , do salonu wchodzi Sandra .
- Yyy .. Victoria co ty robisz ?
- A , nic nic ... Zamyśliłam się trochę 
- Właśnie widzę ..
- Wiesz co boli mnie głowa idę się położyć
- No okey - poszłam do pokoju , zamknęłam drzwi i podeszłam do okna po telefon , odruchowo wyjrzałam przez okno , koło mojego bloku na ławce siedział blondyn , ten sam  którym minęłam się w drzwiach w Nando's  , wybiegłam z pokoju na klatkę , zbiegłam po schodach w dół , spojrzałam na ławkę ale jego już nie było spojrzałam najpierw w prawo , a potem w lewo nie było go !! Wdawało mi się to dziwne , no ale cóż . Zrobiło mi się zimno spojrzałam na ziemie i na moje nogi .
- No tak jestem w skarpetkach , mądra ja - powiedziałam pod nosem . Wracałam na górę po schodach do domu , Sandra była na klatce i patrzyła się na mnie jak na wariata .
- Nawet nie pytaj
- I nie zamierzam ..... - poszłam do pokoju jeszcze raz spojrzałam przez okno , ale nikogo nie było , chyba muszę się leczyć mam jakieś zwidy ... Dobra idę się kąpać za dużo myślę .
                 
Kiedy się kąpałam zauważyłam że nie mam bransoletki , którą dostałam od Sandry na 16 urodziny , nie żeby co ale ona jest dla mnie ważna !! Dobra może się nie skapnie że mi wyleciała , ale gdzie ona mogła mi wylecieć ?! ... Może wtedy kiedy zahaczyłam w Nando's o drzwi ? Muszę jutro się tam przejść , a teraz idę spać ..........
*** Następny dzień *****
Wstałam o 10 ubrałam się , pomalowałam się i ułożyłam włosy .

Potem poszłam do kuchni zrobiłam sobie płatki , a do kuchni weszła Sandra.
- Hejka
- Hejka , co tam ?
- A no git , zaraz wychodzę .
- Gdzie ?
- A no idę , poszukać pracy czy coś ...
- Okey , jak coś to mi też coś znajdź .
- Okey , posprzątasz dziś w domu ?
- No jasne
- Dobra , ja wychodzę jak coś to mam telefon , pa - wyszłam z domu i poszłam prosto do Nando's .
** W Nando's **
Podeszłam do kelnerki która nas obsługiwała .
- Przepraszam
- Tak ?
- Wczoraj byłam tu z kuzynką i gdy wychodziłam zahaczyłam ręką o drzwi i prawdopodobnie zerwała mi się bransoletka , nie widziała może panie jej ?
- Bransoletka ?
- Tak , wchodził też taki chłopak w blond włosach .
- < haha > Tak chłopak w blond włosach
- Co w tym śmiesznego ?
- A nic , nic niestety nie mogę powiedzieć , hmm ten chłopak schylał się po coś i wybiegł za panią , a mi powiedział że będzie potem , nie złapał pani ?
- No właśnie nie
- No to na pewno znajdzie , a jeśli coś niech pani przyjdzie o 20 , on jest stałym klientem - kelnerka się uśmiechnęła i poszła , a ja się zastanawiałam o co jej chodziło . Wyszłam z Nando's i szłam przez miasto szukając jakiejś pracy . Po chwili zauważyłam kartkę na drzwiach pod mini Spa
                                     ,, Przyjmę dwie pracownice od zaraz !!   ''
Weszłam do środka i zapytałam się o pracę , powiedzieli mi żebym przyniosła jeszcze dziś dokumenty moje i mojej kuzynki powiedziałam że za godzinę będę dziewczyna się do mnie uśmiechnęła , a ja wyszłam i przyszłam powrotem dając jej dokumenty ona na nie spojrzała i powiedziała
- No to witam panią i pani kuzynkę w pracy , zaczyna pani od poniedziałku , dobrze ?
- Dziękuję ! Oczywiście poniedziałek pasuje .
- Dobrze to dam pani plan pracy , małą broszurkę o nas i witamy panie w pracy , widzę że pani ma na ten temat doświadczenie .
- Tak , już pracowałam jako fryzjerka i kosmetyczka .
- A kuzynka ?
- No a kuzynka tylko jako fryzjerka
- No ale posiedzi to się nauczy < ha ha > A tak ogólnie to mam na imię Ness i jestem tu szefową
- Nie jesteś za młoda na szefową ?
- No coś ty mam dopiero 20 lat .
- Serio ? Wyglądasz przynajmniej na 17 albo 18.
- < ha ha >
- A ja jestem Victoria
- Miło mi cię poznać
- I nawzajem , a teraz przepraszam ale muszę iść jeszcze załatwić parę spraw
- Okey , pa
- Pa ..... - wyszłam z salonu , chodziłam po Londynie , potem zaszłam do domu Sandry nie było , a ja myślałam o tym chłopaku którego widziałam .............
**** Kilka godzin potem ***
Za nim się obejrzałam była 18:40 wyszłam z domu i szłam do Nando's . Weszłam do środka ale nikogo tam nie było oprócz kelnerki i kucharza , było już 15 po 20 a jego dalej nie było , trochę mi się śpieszyło ponieważ chciałam siąść na laptopa i pogadać na Skype z Karoliną .
- Dobra wiesz co ja idę
- Okey , powiem mu że byłaś
- Dzięki - wyszłam z baru i kierowałam się do domu ...
** Kilka Minut Potem ***
*** Widokiem Tajemniczego chłopaka ***
Mam nadzieję że dziś spotkam tę ładną dziewczynę , ale jak się dowie kim jestem boję się że będzie miała taką samą reakcję jak inne , nie mogę się wydać , po prostu oddam jej bransoletkę , o boże jest już 19:50 , muszę jechać do Nando's mam zarezerwowany stolik i może spotkam tę dziewczynę .
** Na miejscu ( w Nando's ) ***
- Wszedłem do środka ale nikogo tam nie było .
- Cześć Niall - powiedziała kelnerka .
- Cześć Diana , była dziś tutaj ta dziewczyna ?
- Tak ! Wyszła nie dawno może ją złapiesz , poszła w lewo
- Dzięki ! - wybiegłem z Nando's i biegłem za tamtą dziewczyną z nadzieją że ją spotkam , ale co jej powiem ? Stanę przed nią i powiem jej ,, Cześć jestem Niall Horan i mam twoją bransoletkę '' , a co jeśli okaże się zwariowaną fanką ? A co jeśli ona wcale nie lubi One Direction i mnie ? Trudno trzeba zaryzykować , fajnie by było gdyby okazało się że jest moją fanką ale taką z którą dało by się pogadać ....
Czy to nie jest ta dziewczyna ? Muszę ją dogonić !
** Z widoku Victorii **
Ja to mam pecha , nie dość że się łudzę że spotkam One Direction , to jeszcze  zgubiłam bransoletkę , bransoletkę która była dla mnie ważna , szłam prosto do domu aż nagle ktoś złapał mnie za ramię .
- Cześć
- O boże jak mnie wystraszyłeś , czy ty jesteś mądry ?!
- Przepraszam , nie chciałem cię przestraszyć
- No dobra , nic nie szkodzi ... ej właśnie nie znalazłeś przypadkiem mojej bransoletki ?
- Właśnie dlatego cię zatrzymałem , chciałem ci ją oddać już wczoraj ale cię nie dogoniłem , proszę to jest twoja bransoletka .
- Dziękuję
- Proszę - chłopak się do mnie uśmiechnął a ten uśmiech coś mi mówił , jakbym gdzieś go już widziała i ten głos ....
- Eemm bo chciałem się coś ciebie zapytać
- Tak ?
- Masz na jutro jakieś plany ?
- Jutro jest Niedziela więc nie
-A chciałabyś gdzieś jutro wyskoczyć ?
- Jasne , ale mam pytanie wiem że to głupie ale na serio muszę je zadać bo mnie to męczy .
- Tak ? - powiedział zdenerwowany chłopak
- Przypominasz mi jednego chłopaka i  jeśli na serio nim jesteś to ja chyba śnię i uszczypnij mnie .
- Tak jestem Niall Horan - mina chłopaka zrobiła się taka jakaś dziwna , jakby bał się że zacznę piszczeć i robić mu rewolucje jak inne fanki .
- Miło mi Niall , mam na imię Victoria , to co do jutra ? - powiedziałam to spokojnie bo wiem że to jest normalny chłopak tylko że sławny , a mi wcale nie chodzi o jego sławę tyko o to kim on na prawdę jest , cieszę się że go poznałam dalej nie mogę w to uwierzyć , było we mnie tyle emocji a ja trzymałam się na ziemi .
- Victoria ? Ładne imię , mam pytanie
- Tak ?
- Nie piszczysz , dlaczego ? Nie jesteś fanką ? Przecież masz pierścionek z One Direction
- Jestem fanką , zachowuję się normalnie bo umiem się opanować , ale tak naprawdę w duchu piszczę i się cieszę < ha ha>  a po drugie jesteś normalnym chłopakiem i wiem że chcesz być traktowany normalnie .
- Zgadza się ! Czyli wiesz co czuję ?
- Tak , do jutra Niall .
- Do jutra , Victorio .....
** Widokiem Nialla *****
Dziewczyna poszła prosto a potem skręciła do klatki ,  nie wiedziałem o niej nic oprócz tego że ma na imię Victoria , że jest fanką One Direction i że nie piszczy mi w twarz mam nadzieję że poznam ją bardziej , ma ładne oczy i wydaje się że ma fajny charakter ......



----- I jak podoba wam się rozdział ?? :D Dziękuję wam wszystkim którzy komentują mojego bloga , dzięki wam mam ochotę pisać , to jest dla mnie wsparcie bo wiem że jesteście przy mnie :)) [ Plus przepraszam że tak rzadko daję nowe notki ale zrozumcie szkoła i mało czasu a chciałbym żeby rozdziały były długie i wciągające <3 ]                  Kocham Was <3

                                                                         Follow me I Follow Back --> @torinkaa
                                                                         I obserwujcie bloga :)))    / Pozdrawiam . 

środa, 2 października 2013

Rozdział 2 .

O godzinie 20 byliśmy na Lotnisku . Wzięłyśmy taksówkę i pojechaliśmy do naszego nowego mieszkania .
Sandra otworzyła drzwi a ja płaciłam za taksówkę , wzięłyśmy walizki i weszłyśmy do domu .
Dom był cudny ani za mały ani za duży po prostu w sam raz . Zadzwoniłam do mamy by ją poinformować że jestem już w domu , Sandra zrobiła to samo .
- To co rozpakowujemy się i idziemy oglądać Telewizję.
- Okey - poszłam do pokoju rozpakowałam walizki i ubrania poukładałam do szafy , ogarnęłam pokój a potem razem z Sandrą ogarnęłam kuchnię , łazienkę i salon .
- No nareszcie skończyłyśmy - powiedziała Sandra .
- No nareszcie , jestem wykończona .
- To teraz zrobimy tak , ty pójdziesz zrobić gorącą czekoladę a ja włączę film .
- Ale Sandra...
- Co ?
- Może najpierw pójdziemy do sklepu ?
- A no tak, jeszcze nic nie mamy .
- Mamy 6 kubków ,  6 szklanek , kilka talerzy i typ podobne .
- Dobra , nie marudź tylko ubieraj się i chodź .
- Yyy okey - ubrałyśmy się zamknęłyśmy dom , szłyśmy ulicami . Było już ciemno , a mi się chciało spać . Weszłyśmy do najbliższego sklepu kupiłyśmy to co potrzebne i wróciłyśmy do domu .
-  To co idziesz robić gorącą czekoladę ?
- Wiesz co , zrobimy sobie jutro wieczór filmowy , jestem zmęczona .
- No okey , to jak ty idziesz to ja też .
- Dobranoc .
-Pa ...
** Następny Dzień ***
Wstałam o 11 , wzięłam prysznic , pomalowałam się  i ubrałam .
                       

Poszłam do pokoju Sandry , oczywiście spała .
- Sandra , wstawaj .
- [ ... ]
- Yyy Sandra ! Wstawaj !
- No , no - powiedziała pod nosem .
- Ehh na serio ? - podeszłam do łóżka Sandry i zwaliłam ją na podłogę .
- No co ?
- Wstawaj z łóżka , przed nami długi dzień , trzeba ogarnąć mieszkanie i możemy przejść się po Londynie .
- No okey , zaraz wstaję .
- Mam nadzieję , ja idę do domu została mi jeszcze jedna walizka .
- Okey - poszłam do pokoju wyciągałam , resztę kosmetyków , ubrań i innych głupot aż w końcu znalazłam pudełko pisało na nim ,, One Dream '' , otworzyłam je i nagle wszystkie moje wspomnienia odżyły .
Była tam bluzka z One Direction , bransoletka z One Direction , plakaty , listy i zdjęcia .
Przeglądałam zdjęcia , po chwili coś zakuło mnie w sercu , łzy spadały mi po policzku trzymałam zdjęcie moje i mojego wujka .
- Victoria nie płacz , on był głupi .
- [...]
- Vicky
- Daj spokój , nie chcę o nim gadać .
- Okey , rozumiem .
- Dobra dokończę się rozpakowywać , ty idź zrób śniadanie , zjemy i idziemy ?
- No spoko - zjadłyśmy śniadanie i wyszłyśmy z domu ......

piątek, 27 września 2013

Rozdział 1 - Czas na Wyjazd .

               
- Victoria wstawaj .
- Już jeszcze chwilkę .
- Victoria jest godzina 9 , a przypominam ci że dzisiaj lecisz do Londynu . O boże jak ty sobie tam poradzisz ?
- Dobra już wstaję i nie marudź , a radę sobie dam nie jadę sama .
- No nie jedziesz sama , ale ja się o Ciebie boję .
- No to się nie bój , mieszkanie już mamy , a okolice znam .
- No znasz ...
- Idę do toalety , przesuń się ...
- Okey , zejdź zaraz na dół - powiedziała mama , a ja poszłam do toalety wzięłam prysznic , ubrałam się zrobiłam lekki makijaż i rozczesałam włosy .
               
Poszłam do kuchni przy blacie była mama .
- Na stole masz kanapki .
- Dziękuję ... - siadłam przy stole a do mnie przyłączyła się mama .
- Córcia ...
- Co chcesz ?
- Wiem że między nami od jakiegoś czasu jest różnie ale pamiętaj że ja zawsze cię Kocham .
- Ciekawe...
- Proszę cię nie bądź taka , chcę ci coś powiedzieć .
- No to mów bo jem i jadę się pożegnać z babcią .
- Wiem że między nami bywało różnie ale ja nie chcę żeby tak już było . Kocham cię i wiedz że zawsze możesz na mnie liczyć . Będziemy rozmawiać przez Skype ?
- Wiem że mnie Kochasz nie musisz mi tego mówić i tak będziemy gadać przez Skype .
- No bo wiesz ...
- Nie martw się nie zrobię jak mój wujek , dzięki za śniadanie idę do babci będę potem .
- Okey , przyjdź do 13 :30 bo o 15 jedziemy .
- Okey - wyszłam z domu , wsiadłam w autobus i jechałam do babci .
** Na miejscu ( U babci )
Stałam przed babci domem , tam nic już nie jest tak jak kiedyś . Weszłam do domu , babcia była w kuchni i myła naczynia , dziadek jak zawsze rozwiązywał krzyżówkę a mój drugi wujek siedział w pokoju obok na komputerze .
- Cześć wszystkim .
- O paczcie kto przyszedł ! - wykrzyczała babcia odchodząc od naczyń .
- No tak , to ja . Pomóc ci babciu ?
- Nie , muszę się tobą nacieszyć dziś lecisz do Londynu .
- Oj tam babciu , pozamiatam podłogę , okey ?
- No dobrze , pozamiataj podłogę , a ja dokończę myć naczynia i napijemy się kawy - Tak jak babcia powiedziała , tak się stało . Siedzieliśmy przy stole i gadaliśmy , potem się żegnaliśmy i przyjechał po mnie tata .
- Victoria , poczekaj - zawołał dziadek .
- Tak ?
- Masz , to ode mnie i babci .
- Ale co to ? - dziadek dał mi do ręki białą kopertę . Zajrzałam do koperty , było tam 1,500 zł .
- Dziękuję  ale ja nie mogę tego przyjąć .
- Możesz - powiedziała babcia .
- Ehh ... no dobrze - podziękowałam babci i dziadkowi , pożegnałam się po czym tata zabrał mnie do domu. Sprawdziłam czy wszytko wzięłam , posiedziałam jeszcze chwilkę w domu no i o 15 pojechaliśmy .
*** Na miejscu ( Na lotnisku ) ***
Stanęliśmy na parkingu , przed lotniskiem stała Sandra z rodzicami , pomachałam jej . Mieliśmy dwie godziny odprawy i po chwili siedzieliśmy już w samolocie , strasznie się bałam , ale nic się nie odzywałam. Lecieliśmy z jakieś 2 godziny , bałam się ale Sandra mnie uspokoiła .    
Nawet zrobiłam zdjęcie ..